Zabrał auto ojczymowi i uciekał nim przed policjantami
Pokrzywdzony zgłosił kradzież samochodu osobowego, który był zaparkowany w centrum Gdańska. Policjanci ustalili, że auto zabrał 17-letni pasierb właściciela pojazdu.
"Podczas przeszukania terenu na ul. Stryjewskiego kryminalni ze Śródmieścia zauważyli poszukiwany pojazd. Funkcjonariusze dali kierującemu polecenia do zatrzymania się. Nie zareagował i gwałtownie przyspieszył. Policjanci ruszyli za nim" – relacjonowała oficer prasowa gdańskiej policji podkom. Magdalena Ciska.
Do kradzieży i próby zatrzymania 17-letniego kierowcy doszło w nocy z piątku na sobotę.
"W działania zaangażował się kolejny patrol kryminalnych, a jeden z policjantów musiał odskoczyć na bok, by uniknąć potrącenia przez jadącego z nadmierną prędkością 17-latka" – przekazała.
W trakcie pościgu kierujący porzucił auto na ul. Siennickiej i wspólnie z pasażerem zaczęli uciekać pieszo. Funkcjonariusze zatrzymali 19-letniego pasażera, a 17-latek sam zgłosił się na policję.
Usłyszał zarzuty za krótkotrwałe użycie pojazdu i za niezatrzymanie się do kontroli. Dodatkowo do sądu wpłynął wniosek o ukaranie gdańszczanina za kierowanie pojazdem bez uprawnień.
Za przestępstwo niezatrzymania się do kontroli grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. Taką samą karą zagrożony jest krótkotrwały zabór pojazdu. Za kierowanie pojazdem mechanicznym bez uprawnień grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1,5 tys. zł. Poza tym sąd w każdej takiej sytuacji orzeka zakaz prowadzenia pojazdów. (PAP)
pm/ joz/